Nieprzemijalni

Handel i renowacja antyków


Czerwiec 12, 2020

Oświadczenie

Wszystkie teksty są autorstwa Mileny Guzik –

w ramach własnej konwencji podpisuję się pod wpisami jako fikcyjna firma Nieprzemijalni. Jestem również autorką loga firmy i zdjęcia w tle. MG

Maj 27, 2020

Targi i giełdy antyków – emocje jak na Wall Street

Ze względu na troskę o naszych wspaniałych  klientów,  przynajmniej raz w roku odwiedzamy miejsca, takie jak targi i giełdy antyków ( nie tylko w Polsce, ale również za granicą).  Pragniemy sprostać stawianym nam oczekiwaniom. Często kierowane są do nas specjalne zamówienia np. na białe kruki, bo przeczytanie ich  jest wielkim marzeniem danej osoby;  na konkretną figurkę brakującą do kolekcji; na dany model zabytkowego  zegara, którego nie można dostać nigdzie w Polsce – a niektórzy klienci chcą być po prostu zaskakiwani i pytają nas czasem:  ,, co tam macie nowego-starego?”.

 

Nieprzemijalni za granicą

Mimo, że posiadamy sklepy w dwóch województwach ( w woj. lubuskich i wielkopolskim), to zaopatrujemy się w antyki również w innych częściach Polski i Europy. Na targi, giełdy itd. staroci za granicą używa się określeń,  jak flea/antique market, car boot sale. W takich miejscach można znaleźć m.in. wiktoriańskie meble, klasyczne powieści w oryginalnych wydaniach, elektronikę z czasów naszych pradziadków. Gdy odwiedzamy takie targi, żartujemy zawsze, że nasze busy mogłyby być bardziej pojemne.

Targi, giełdy, magazyny pełne antyków, to miejsca w których panuje magiczna atmosfera.

Targi, giełdy, magazyny pełne antyków, to miejsca w których panuje magiczna atmosfera.

Odwiedziliśmy targi i inne tego typu  miejsca m.in. w BerlinieParyżu oraz w Wiedniu.

Targi a targowanie się

Nie wszystko złoto, co się świeci. Podobnie nie wszystko, co wygląda na zabytkowe, musi takie rzeczywiście być. Targi staroci, to miejsca, w których oszustom uchodzi na sucho sprzedanie podróbek niedoświadczonym konsumentom. Niestety, w takich sytuacjach dopiero po powrocie do domu, wbrew zapewnieniom sprzedawcy, dany przedmiot okazuje się nie być antykiem. Na szczęście, w naszej ekipie pełno jest ekspertów. Czasem wystarczy im jeden rzut oka, by stwierdzić z jakiego rodzaju przedmiotem mają do czynienia. Nasi klienci nie mają się o co martwić.

Ważną kwestią jest również umiejętne ocenienie wartości rzeczy (gdy mamy oczywiście pewność, że to przed nami znajduje się autentyczny antyk). Nie zawsze warto się targować niczym przekupki, bo obok nas może znaleźć się niespodziewanie osoba, która będzie gotowa zapłacić sprzedawcy pierwotną cenę. Niepopadanie w skrajności dotyczy również, odbywających się na giełdach antyków – licytacji. Łatwo w takim momencie dać ponieść się atmosferze rywalizacji i chcieć pokazać konkurencji, że  nie ma szans w tym starciu. Jednak warto pamiętać, iż nie każdy towar należy traktować jak bezcenny.

A ty, drogi czytelniku, marzysz by mieć w swojej kolekcji dany okaz ? Mamy dla ciebie dobrą wiadomość. Nie musisz jechać osobiście na targi staroci, wystarczy, że  skontaktujesz się z nami (telefonicznie lub mailowo), a my zrobimy wszystko co w naszej mocy, by móc cię uszczęśliwić.

 

Nieprzemijalni

Maj 24, 2020

Staroci i przyjaźni nam trzeba – relacja ze zlotu

Zapach grillowanej kiełbasy i szaszłyków unosił się w powietrzu. Słychać było głośny śmiech uczestników zlotu miłośników staroci. Ich oczom  ukazywały się przedmioty nie z tej epoki.  Mogli usłyszeć opowieści, niczym rodem wyjęte z ,,Indiany Jonesa”.  Tak właśnie wyglądał 25.05.2019 roku. Z chęcią cofniemy się w czasie i powspominany, co wydarzyło się tego  niezwykłego dnia.

Miłośnicy staroci mogli nie tylko napełnić swoje żołądki, ale i zaspokoić głód wiedzy.

Miłośnicy staroci mogli nie tylko napełnić swoje żołądki, ale i zaspokoić głód wiedzy.

Miłość do staroci nie rdzewieje

Na początku zjazdu przemówienie wygłosiła ur.1935 wybitna polska archeolog profesor X. Y. Wspominała ona swoje wyprawy do m.in. Egiptu, Jordanii czy Meksyku. Jej opowieści brzmiały jak fabuła filmu przygodowego. Pani archeolog zwróciła się do wszystkich zebranych z apelem, aby nadal pozostali wrażliwymi pasjonatami, z poszanowaniem do staroci. Szanując przedmioty, okazujemy jednocześnie szacunek innym cywilizacjom i ich dokonaniom. Pani profesor po przemówieniu usłyszała gromkie brawa i dostała bukiet kwiatów.

Zlot fanów staroci jest również okazją do spotkania znajomych z dawnych lat. Pani Krystyna (której perypetie opisaliśmy we wcześniejszym artykule ) zobaczyła się po 20 latach ze swoim przyjacielem z dzieciństwa. Zmienił się nie do poznania. Pan Zdzisław to kolekcjoner obrazów, który podchodzi do dzieł sztuki z niezwykłą tkliwością (chętnie każdemu pokazywał zdjęcia swojego zbioru).  Przyjaciele przegadali ze sobą cały zlot, poruszając nie tylko tematy dotyczące staroci.

Młoda krew

– Koleżanki często się mnie pytają skąd mam taką ładną biżuterię. Zawsze się wtedy śmieję, że wyszperałam ze staroci – powiedziała jedna z uczestniczek zlotu. Choć Kinga ma dopiero 18 lat, to w jej kuferku dominują długie, białe perły. Dziewczyna przyznała, że lata 20. i 30. XX wieku to jest ulubiony okres w modzie. Natomiast na zjeździe była po raz pierwszy, lecz podobało się jej tu na tyle, że obiecała pojawić się ponownie ze znajomymi.

Póki co, Kinga miała okazję zintegrować się z innymi uczestnikami zlotu. Pomocne ku temu było ognisko, wokół którego zgromadzili się fani staroci. Każdy mógł zabrać głos i opowiedzieć o swoich zbiorach (jakiego typu przedmioty kolekcjonuje, kiedy i jak zaczęła się ta przygoda). Nie zabrakło również zwierzeń, na przykład z posiadania  manii chomikowania. Niektórzy traktują antyki jako ozdoby, zaspokajające ich zmysły estetyczne, inni jako symbole minionych czasów.

 

Nieprzemijalne więzi

Jest nam, jako firmie niezwykle miło, że oprócz świadczenia usług handlowych i renowacyjnych, udaje nam się również tworzyć społeczność. Na naszych mediach społecznościowych obserwuje nas wielu miłośników staroci. My również followujemy wiele ciekawych profili. Mamy wielką nadzieję, że ci pasjonaci dołączą do nas podczas kolejnego zjazdu.

Zapraszamy na naszego Instagrama po więcej zdjęć ze zlotu.

Nieprzemijalni

Maj 24, 2020

Antyk pod lupą , czyli historia pewnego przedmiotu

,, Ładny mi antyk. Posadziłam w nim nawet kwiatki, a tu się później okazało, że to był nocnik .”  – powiedziała pani Krystyna do naszych ekspertów.

Praca z antykami wiąże się z poznawaniem niezwykłych historii, których bohaterami są zarówno  ludzie, jak i zabytkowe  przedmioty. Dziś chcielibyśmy przybliżyć naszym czytelnikom perypetie mieszkanki małego miasteczka i losy pewnego odnalezionego ceramicznego naczynia. Wobec tego oddajemy głos pani Krystynie. Niech antyk będzie z wami!

Antyk czy grat

Wstałam o 8.00 rano. Wypiłam kawę. Nakarmiłam kota. Podlałam kwiatki na parapecie. Dzień, jak co dzień. Nic specjalnego. Ta rutyna zaczęła wdawać mi się we znaki. Spoglądałam na siebie w lustrze  – Krystyna, wyglądasz jak antyk – pomyślałam. Wolałam jednak popatrzeć przez okno. Oparta łokciami  o parapet wypatrywałam  czegoś, ale nie wiedziałam czego dokładnie.

Tradycyjnie, obok mojego mieszkania przejeżdżał sąsiad na rowerze, który kierował się w stronę rzeki. Niespodziewanie dla wszystkich, zatrzymałam go. Spytałam, czy mogę razem z nim wybrać się na ryby. Był zaskoczony, ale się zgodził. Przygotowałem bułki z masłem i kiełbasą. Ruszyliśmy.

On łowił sobie spokojnie. A ja tylko niecierpliwie spoglądałam na rzekę, kiedy w końcu coś zacznie się dziać. Tak patrzyłam, patrzyłam i wypatrzyłam jakiś przedmiot wystający z wody.

– Zobacz no sąsiedzie, jakieś naczynie. Jak myślisz antyk czy grat? – zapytałam.

Retro doniczka?

– Antyk, to była taka epoka w dziejach świata. A to jest zwykła doniczka – odpowiedział sąsiad. Popsuł całą zabawę. Pozbawił dreszczyku emocji. A już zaczęłam sobie wyobrażać, że moje znalezisko to taka starożytna, grecka waza. Mogłabym wtedy opowiadać na osiedlu różne  fascynujące historie. No nic, chociaż kwiatki tam sobie posadziłam. Chociaż, ładnie wyglądały w tej donicy czy dzbanku.

I wszystko byłoby po staremu, gdyby nie pewien program w telewizji. W pierwszej chwili nie mogłam w to uwierzyć. Otóż w Republice Czeskiej, a dokładnie w  Pradze, istnieje Muzeum Nocników i Toalet. Niebywałe, że ludzie chcą oglądać takie przedmioty. No cóż, ale to moje znalezisko było bardzo podobne do ich eksponatów muzealnych.

Antyk to każdy przedmiot o wartości zabytkowej, bez względu na jego zastosowanie.

Antyk to każdy przedmiot o wartości zabytkowej, bez względu na jego zastosowanie.

 

Ahoj przygodo!

Pani Krystyna skontaktowała się z naszą firmą.  Ta informacja bardzo nas ucieszyła. Nie mieliśmy jeszcze w zbiorach takiego okazu.

– Ładny mi antyk. Posadziłam w nim nawet kwiatki, a tu się później okazało, że to był nocnik – powiedziała pani Krystyna do naszych ekspertów.

Od tego czasu pani Krystyna dołączyła do społeczności Nieprzemijalnych i regularnie przyjeżdża na organizowane zloty miłośników staroci. Co roku udaje się jej w swojej okolicy znaleźć jakiś antyk. To się nazywają niezwykłe umiejętności.

 

Jeśli państwo chcieliby poczytać więcej na temat Muzeum Nocników i Toalet to zapraszamy  tutaj (na ich oficjalną stronę).

Nieprzemijalni i przyjaciele

Maj 24, 2020

Renowacja – umożliwia danie drugiego życia zabytkom

Vanitas vanitatum et omnia vanitas – o nietrwałości dóbr ziemskich mowa jest już od starożytności. Renowacja, ogólnie mówiąc, jest zabiegiem pozwalającym przedłużyć użytkowość antyków. Usługa ta ma nie tylko charakter czysto techniczny, ale  również artystyczny i estetyczny.  Odnawianie może przybierać najróżniejsze formy – np. rekonstrukcji przez składanie, niczym puzzle kawałków potłuczonego wazonu, budując go na nowo, starając się przy tym by wyglądał dokładnie tak samo, jak w przeszłości. Renowacja wiąże się również z zabiegami konserwacji, które mają na celu m.in.  utrzymanie się farby na powierzchni przedmiotu, tak aby antyk mógł jak najdłużej cieszyć oko właściciela.

 

 

Renowacja polega m.in. na stosowaniu specjalnych środków, by antyki nie pokrywały się nalotami.

Renowacja polega m.in. na stosowaniu specjalnych środków, by antyki nie pokrywały się nalotami.

 

Akcja renowacja

– W mojej pracy czuję się niczym lekarz. Ręka nie może mi ani na chwilę zadrżeć, bo zniweczę całą robotę. Taka jest właśnie renowacja. Podczas wykonywania zabiegu muszę wykazywać się dosłownie chirurgiczną precyzją – powiedział jeden z konserwatorów.

Niektórym zawód ten kojarzy się z pracą stylisty czy wizażysty (niczym z programów life-stylowych ,,10 lat mniej”), który nadaje poszczególnym elementom odpowiedni kształt i  kolor, w celu uzyskania jak najlepszego wizualnego efektu. Malując, nie mogą wyjechać poza kontur. Sklejając, muszą być ostrożni, by nie naruszyć struktury np. papierowych stron, starej zabytkowej książki. Czasem powierzchnia jest na tyle delikatna, że istnieje ryzyko powstania dziur.

Z pewnością, aby renowacja przebiegła skutecznie, u fachowca  niezbędne jest występowanie  zdolności manualnych oraz rozwiniętej wyobraźni. Nasz firma jest niezwykle dumna z możliwości współpracy z mistrzami w swoim fachu.  To właśnie dzięki tym osobom, udaje się wskrzesić ducha epoki. Hip hip hurra, niech żyją konserwatorzy-artyści i wielka sztuka renowacja!

Walka z czasem

Nawet takie zagadnienie, jak renowacja może skłonić do refleksji. Z tego powodu zachęcamy do przeczytania wiersza polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej pt. ,,Muzeum”, z którego pochodzi fraza: ,,Co do mnie, żyję, proszę wierzyć. Mój wyścig z suknią nadal trwa. A jaki ona upór ma? A jakby ona chciała przeżyć!”.

Swoimi przemyśleniami mogą się z nami państwo podzielić za pośrednictwem social mediów. Zapraszamy do odwiedzenia w tym celu naszego  Facebooka i Instagrama.

Nieprzemijalni

Maj 24, 2020

Antykwariaty – czy są rzeczywiście potrzebne?

Zapach wilgoci. Kurz. Bałagan. Po prostu … składowisko rupieci. Niestety, czasem wśród ludzi takie skojarzenia  wywołują antykwariaty. Do tego dochodzi obraz kłótni i awantur przy wycenie przedmiotów, utrwalony przez telewizję m.in. za pomocą programu ,,Lombard. Życie pod zastaw”.  Można odnieść wrażenie, że dla osób handlujących tymi przedmiotami liczy się wyłącznie zysk. Wobec tego, czy antykwariaty to przestrzenie, gdzie jest miejsce na wysoką kulturę oraz czas na refleksję?

Antykwariaty wskrzesicielami ducha epoki

Za pomocą dewizy naszej firmy, chcemy pokazać, że czas można zatrzymać.  Pragniemy również przypomnieć, że antykwariaty to organizacje,  które pełnią swego rodzaju misję. Stanowią pomost między przeszłością a teraźniejszością.  Nie można zapominać, że każda rzecz jest nośnikiem historii – z jakiegoś powodu została stworzona w danej epoce, zgodnie z obowiązującą ówcześnie ludzką mentalnością. Ponadto, nasi eksperci z wielkim zaangażowaniem, podczas wykonywania usług renowacyjnych,  dbają o to, by zabytki te mogły być również częścią przyszłości.

Nieprzemijalni - antykwariaty wskrzesicielami ducha epoki

Logo naszej firmy symbolizuje ponadczasowość przedmiotów, w które to właśnie zaopatrzone są antykwariaty.

 

Poddanie antyków zabiegowi personifikacji ma za zadanie pokazać, że  do każdego przedmiotu mamy indywidualne podejście, tak jak należy je mieć do ludzi. Gdyby nie istnienie takich miejsc, jak antykwariaty, to występowałoby ryzyko, że ludzie handlowaliby zabytkowymi rzeczami na zasadzie wymiany barterowej. Byłoby to wielce niesprawiedliwie, bo nie każdy jest w stanie oszacować wartość danego przedmiotu. Na szczęście, szeregi naszej organizacji zasilają prawdziwi miłośnicy historii i sztuki, którzy na pierwszy rzut oka są w stanie stwierdzić, czy mają do czynienia z chińską podróbką, czy z oryginałem.

 

Niczym muzeum

Mieć zabytek muzealny na własność. Nie musieć spoglądać na niego tylko przez szybkę. Dla wielu kolekcjonerów brzmi to jak marzenie. Jednak, właśnie dzięki sklepom, jak antykwariaty jest to możliwe. W naszej ofercie można znaleźć wiele przedmiotów o wartości historycznej i estetycznej. Meble, obrazy, książki, rzeźby … to tylko niektóre z kategorii z naszego katalogu.

W razie jakikolwiek pytań proszę kontaktować się z nami drogą mailową lub telefoniczną. Wystarczy jedno słowo, a zagoszczą u państwa nasi eksperci i być może uratują jakiś antyk przed wyrzuceniem czy zardzewieniem na strychu.

Warto podkreślić, że gdyby nie antykwariaty, to wiele przedmiotów znajdowałoby się na wysypisku śmieci albo leżało w lasach, zanieczyszczając środowisko.  Zatem, można odnaleźć kolejną zaletę istnienia tego rodzaju sklepów – są pro-eko. W tym przypadku żaden antyk nie ginie w przyrodzie, lecz funkcjonuje nadal w obiegu na rynku.

Antykwariaty były, są i będą potrzebnym miejscem. Rozwój nowych urządzeń wciąż postępuje. Kto wie, czy za 100 lat to lokówka nie będzie antykiem?

Nieprzemijalni

Odwiedź nas na Instagramie  oraz na Facebooku